Zespół Agencji Zaawansowanych Projektów Badawczych w Obszarze Obronności (DARPA) pracował od lat nad powstrzymywaniem pandemii.
Naukowcy powiedzieli dziennikarzom programu "60 minutes", że jednym z ich najnowszych wynalazków jest implant, który wykrywa infekcję u człowieka jeszcze zanim się ona objawia.
W programie zasugerowano, że w czasach pandemii urządzenie, które znajduje się w końcowej fazie testów, mogłoby okazać się przydatne, by ograniczyć zakażenia choćby wśród personelu wojskowego. Koronawirusem zakaziło się do tej pory ponad 250 tysięcy amerykańskich wojskowych.
Emerytowany pułkownik Matt Hepburn odpowiadający także za prace nad szczepionkami na Covid-19 pokazał dziennikarzom żel stworzony, by stale badać krew.
- Wkłada się go pod skórę. Pokazuje, że w twoim ciele zachodzą reakcje chemiczne. Sygnał oznacza, że jutro wystąpią objawy - wyjaśnił.
Ma to pomagać w walce z zakażeniem i powstrzymać szerzenie się infekcji wśród innych.
Kolejnym wynalazkiem DARPA jest filtr, który umieszczony w maszynie dializującej usuwa wirusa z krwi. Eksperymentalnemu czterodniowemu leczeniu poddano kobietę leżącą na oddziale intensywnej terapii.
- Krew przechodzi przez to urządzenie, a ono usuwa wirusa - mówi Hepburn.
Pacjentka miała w ciągu kilku dni wyzdrowieć. Amerykańska Agencja Leków autoryzowała użycie filtra w sytuacjach awaryjnych. Do tej pory użyto go w leczeniu 300 ciężko chorych pacjentów.
Wspomniana technologia oparta na podskórnych implantach niektórym może przypominać o apokaliptycznej wizji przewidującej pełną kontrolę władz nad obywatelami.
DARPA zapewnia, że stworzone przez nią implanty nie mają służyć śledzeniu obywateli. W czasie, gdy osoby zaszczepione otrzymują specjalnie wygenerowany kod QR, który ma stać się przepustką do podróży, a także lokali, pomieszczeń i usług, niepokojące skojarzenia mogą jednak przybrać na sile.
Na podstawie: CBS News