Według doniesień, wyznawców Chrystusa przybywa tak szybko, że zaczęło to niepokoić islamskich przywódców.
Chodzi o Bangladesz.
- W ciągu ostatnich 12 miesięcy ponad 20 tysięcy muzułmanów przeszło na chrześcijaństwo. To staje się realnym problemem dla muzułmanów - powiedział organizacji Christian Freedom International jeden z miejscowych byłych muzułmanów.
Wielu konwertytów doświadcza prześladowań.
Tak jak pastor Rafiqul Islam. Po nawróceniu stracił rodzinę i swoje przedsiębiorstwa i został pobity prawie na śmierć na ulicy przez przywódców lokalnego meczetu.
Sam na własne oczy widział nawrócenie setek muzułmanów.
- Wielu muzułmanów się nawraca. W większości w rejonach wiejskich. Codziennie. Pomimo prześladowań, głosimy dobrą nowinę - mówi.
Do Jezusa nawraca się wielu młodych ludzi.
- Zwłaszcza młodzi są zainteresowani Chrystusem. Ale myślą też o cenie nawrócenia, a ta jest wysoka, bo muszą wszystko zostawić - tłumaczy Babul, który nawrócił się jako nastolatek.
Wierzący w Bangladeszu są przekonani, że Bóg zmieni ten kraj.
- Następne pokolenie staje się chrześcijańskie. Wierzymy, że Bangladesz będzie pewnego dnia chrześcijańskim krajem. W islamie nie ma miłosierdzia, współczucia, miłości. Nie ma on nic do zaoferowania. Chrześcijaństwo oferuje pewność życia wiecznego, nadzieję - tłumaczy jeden z nawróconych.
Misjonarze i ewangeliści ciężko pracują i nie spoczną aż Chrystusa wybierze cały kraj.
W Bangladeszu mieszka ponad 150 milionów ludzi. 90 procent to muzułmanie. Chrześcijanie stanowią na razie mniej niż 1 procent populacji.
Na podstawie: CBN News
Zobacz także: Masowe nawrócenia do Jezusa u stóp Himalajów! Oto szczegóły