Słynny bokser dołączył do brytyjskiej edycji programu "Big Brother". Temat homoseksualizmu został poruszony w jego rozmowie z uczestniczką reality show - Luisą Zissman. Wyraziła ona opinię, że w sporcie powinno funkcjonować więcej otwarcie homoseksualnych zawodników.
- Co byłoby w tym dobrego? To nie jest normalne - odparł wielokrotny mistrz świata.
- Biblia mówi, co jest złe, a co jest dobre - dodał.
Gdy usłyszał od Zissman, że niektórzy ludzie rodzą się jako homoseksualiści stwierdził:
"To nie ma znaczenia. Jeżeli rodzisz się z wykręconą nogą, to co robisz? Idziesz do lekarza i ją naprawiasz".
Za te uwagi otrzymał reprymendę w pokoju zwierzeń - miejscu, w którym "Wielki Brat" ma bezpośredni kontakt z uczestnikami.
- Zanim wszedłeś do domu "Big Brothera", wyjaśniono ci zasady dotyczące niedopuszczalnego języka i zachowania. Wczoraj wieczorem wyraziłeś pogląd, że bycie homoseksualistą nie jest czymś normalnym i że można to naprawić. Choć Wielki Brat ma zrozumienie dla twoich poglądów, nie są to poglądy znacznej części społeczeństwa i ich wyrażanie jest dla wielu osób skrajnie obraźliwe. Czy rozumiesz dlaczego? - zapytano Holyfielda.
- Tak, rozumiem. Przekazywałem jej swoją opinię. Nie zamierzałem wspominać o niej komukolwiek innemu. To była po prostu nasza rozmowa - odpowiedział bokser.
- Wielki Brat nie toleruje używania obraźliwego języka. Dlatego musi ostrzec cię przed konsekwencjami wyrażania takich poglądów, a także przed szkodą i obrazą, jaką możesz spowodować, powtarzając takie poglądy w domu Wielkiego Brata - podkreślono.
- Dobrze. Rozumiem - odparł bokser.
Źródło: Daily Mail, ringpolska.pl