W polskiej kadrze do wiary w Boga przyznał się podczas akcji "Nie wstydzę się Jezusa" Robert Lewandowski.
"Nie wstydzę się Jezusa i swojej wiary, bo wiem, że Pan Bóg na pewno cały czas nade mną czuwa (...) Ta wiara pomaga mi nie tylko na boisku, ale też poza nim" - powiedział kapitan naszej kadry.
Jakub Błaszczykowski również zachęcał do noszenia breloków z napisem "Nie wstydzę się Jezusa".
Swego czasu mówił: "z dużą wiarą na co dzień i z dużym przekonaniem o tym, że Chrystus pomaga w życiu codziennym, staram się w pewnym sensie namawiać ludzi do tego, by nie zapominali o tym, co jest dla nas najważniejsze - o wierze i modlitwie".
Sebastian Mila, którego trener Adam Nawałka nie powołał na Euro, ale który wydatnie przyczynił się do awansu kadry na turniej, powiedział:
"Pan Bóg i rodzice zafundowali mi wspaniałe życie. Każdy dzień jest jak wygrana na loterii, delektuję się nim. Bywa trudno, ale uważam, że grając w piłkę mam ogromne szczęście. Nie oddałbym tego za nic oprócz zdrowia najbliższych".
Również w kadrze Niemiec są piłkarze wyznający wiarę w Chrystusa.
Obrońca Jerome Boateng, kolega Lewandowskiego z Bayernu Monachium, postanowił ją przejawić przez tatuaż z wyobrażeniem Chrystusa na swojej prawej ręce.
Inny zawodnik drużyny z Bawarii, Mario Goetze, napisał swego czasu na swojej stronie na Facebooku: "Drogi Boże, chciałbym poświęcić chwilę nie po to, by Cię o coś prosić, ale by po prostu podziękować Ci za wszystko, co mam".
Bastian Schweinsteiger, który strzelił ostatnio gola w meczu z Ukrainą na Euro 2016, powiedział: "trochę modlitwy od czasu do czasu, a potem na szczyt" i dodał: "Bóg jest w grze mojego życia"
Julian Weigl z Borussii Dortmund, który zasiada częściej na ławce rezerwowych kadry naszych zachodnich sąsiadów, chodzi w niedziele do kościoła i czyta Biblię.
Bramkarz Manuel Neuer udzielił wsparcia katolickiemu klubowi młodzieżowemu i akcji społecznej.
Zobacz także: O tej chrześcijańskiej drużynie mówią media ze względu na jej nietypowe podejście do futbolu
Źródło: Christian Today, deon.pl