W 2002 roku artysta wyznał, że został uwolniony przez Boga z pociągu do osób tej samej płci. Z pociągiem tym zmagał się od czasu molestowania seksualnego, jakiego doświadczył w przeszłości.
- Przeszedłem przez to i doświadczyłem Bożej mocy, która zmieniła mój styl życia. Zostałem uwolniony i wiem, że Bóg może uwolnić również innych - powiedział.
Z powodu tych słów odwołano teraz jego występ na koncercie upamiętniającym Martina Luthera Kinga Jr. w Waszyngtonie. Zdaniem McClurkina, burmistrz miasta ugiął się przed żądaniami gejowskiego lobby.
- Burmistrz Waszyngtonu odwołał mój występ na koncercie z okazji rocznicy Ruchu na rzecz Praw Obywatelskich - powiedział wokalista.
Biuro burmistrza twierdzi z kolei, że to sam McClurkin zdecydował się nie brać udziału w koncercie "Refleksje na temat pokoju: od Gandhiego do Kinga".
- Komisja Sztuki i Ludzkości oraz management Donniego McClurkina postanowili, że najlepiej będzie, jeśli zrezygnuje on z występu, ponieważ celem tego wydarzenia jest łączenie ludzi, promocja pokoju i harmonii. O to chodziło Martinowi Lutherowi Kingowi - powiedziała rzeczniczka burmistrza Waszyngtonu - Doxie McCoy.
Sam burmistrz, Vincent C. Gray, w czerwcu powiedział:
"Zapewnienie równych praw osobom LGBT (lesbijkom, gejom, bi- i transseksualistom) zawsze było dla mnie kwestią fundamentalnej sprawiedliwości".
Według Donniego McClurkina, odwołanie jego występu oznacza pogwałcenie wolności słowa i jest przejawem nietolerancji.
Źródło: Christian Post