Chór w energiczny sposób śpiewał na chwałę Jezusa. Ze sceny słychać było słowa: "niech zabrzmi Tobie chwała", "Jezu, wielbimy Cię", "niech święta Twa obecność spadnie jak deszcz" czy "nie ma życia bez Ciebie".
- To, co zrobiliście było absolutnie genialne. Miało więcej poweru, siły i wszystkich innych elektrycznych impulsów niż wszystkie Behemothy i inne dzieci Lucyfera - mówił po występie zespołu prowadzący Marcin Prokop.
Na widowni znalazł się transparent: "Gospel Joy. Jedyna droga. Talent od Boga".
- To była petarda. Przy Was F16 to jest jakaś drętwa maszynka. Rewelacja, wspaniale - oceniła występ chóru Małgorzata Foremniak.
- Dużo lepiej tańczycie niż na castingu, więc widzę postęp, ale najfajniejsze jest to, że jesteście szczęśliwi i tym szczęściem się dzielicie z nami. Oby więcej takich występów, tej miłości, którą dajecie - apelował Agustin Egurrola.
- Piękne, piękne otwarcie tego naszego półfinału. Mnie wzruszają confetti w tych waszych fryzurkach. Jestem zachwycona. Obserwowałam też zespół. To się nie nudzi - powiedziała z kolei Agnieszka Chylińska.
- Chrześcijaństwo jest religią miłości - odpowiedział na te słowa współprowadzący program - Szymon Hołownia.
Pomimo udanego występu i pozytywnych opinii jurorów, zespół nie awansował do finału "Mam Talent".
Półfinałowy występ Gospel Joy obejrzysz TUTAJ