"Ludzie spierają się o powodzenie i o to czy Bóg chce, żebyśmy cokolwiek mieli czy nie. Jezus powiedział: "ubogich zawsze mieć będziecie wśród was". I powiedział ludziom, którzy coś mieli, żeby lepiej zajęli się pomaganiem im. Jest ze dwa tysiące wersetów, które mówią o opiece nad ubogimi, więc lepiej cieszmy się, że ktoś jest bogaty i nie wymaga opieki" - mówiła podczas jednego ze swoich kazań.
Joyce, której programy są emitowane na całym świecie, w tym w Polsce, podkreśliła, że bycie "bogatym" nie oznacza, że wszyscy muszą być multimilionerami.
- To oznacza tylko, żebyś miał zaspokojone swoje potrzeby, a poza tym coś więcej, byś mógł dawać innym i im pomagać. Wierzę, że Bóg chce, byśmy byli błogosławieni, ale sądzę, że chce, byśmy mieli powodzenie w konkretnym celu - wyjaśniła.
Sprzeciwiła się egocentrycznemu podejściu do tej kwestii.
- On chce, byśmy byli wyposażeni, żeby pomagać innym ludziom. Ale wiesz co? Jeśli nie chcesz nic mieć, to ja nie mam nic przeciwko. Po co o to walczyć? - zapytała.
Według niej, w pewnych sytuacjach aż do stopnia absurdu doszło to, że ludzie "wściekają się" na innych za to, że wierzą, iż Bóg chce, by byli błogosławieni, uzdrowieni albo poruszali się w duchowych darach.
- Nic dziwnego, że świat uważa, że jesteśmy szaleni - powiedziała pół żartem pół serio.
Przypomniała słowa z 3 Listu Jana 1,2: "Umiłowany! Modlę się o to, aby ci się we wszystkim dobrze powodziło i abyś był zdrów tak, jak dobrze się ma dusza twoja".
Jak zauważyła, w tym fragmencie znajduje się przesłanie, że Bóg chce, byśmy wzrastali duchowo i to jest dla niego ważniejsze niż wszystko inne, ale gdy "dojrzewasz i jesteś w stanie posłużyć się błogosławieństwami, to Bóg chce, byś je miał".
Podobnie jak dzieje się to wtedy, gdy rodzice pragną obdarować swoje dzieci.
- Nie dasz pięciolatkowi rzeczy, które sprawią, że wpadnie w kłopoty, ale komu chciałbyś bardziej dać to, co masz, bardziej niż swoim synom i córkom? - zwróciła uwagę.
Na oficjalnej stronie Joyce Meyer znajduje się pisemna odpowiedź na pytanie czy naucza ona "ewangelii sukcesu":
"Joyce Meyer Ministries (Służba Joyce Meyer, tłum.) wierzy, że Bóg pragnie błogosławić Swój lud. Joyce uczy, że Boże błogosławieństwa i powodzenie mają zastosowanie do duchowych, emocjonalnych, fizycznych i finansowych dziedzin życia. Te błogosławieństwa i powodzenie mają być używane do błogosławienia innych (patrz Księga Rodzaju 12,2). "Ewangelia sukcesu", która równa się wyłącznie błogosławieństwu z finansowym zyskiem jest pozbawiona równowagi i może zaszkodzić życiu człowieka z Bogiem".
Jak pisaliśmy, głoszenie "ewangelii sukcesu"' zarzucił Meyer ks. Piotr Glas, o czym można przeczytać tutaj: Ks. Piotr Glas: tracimy ludzi, pastorzy wchodzą na nasze tereny (WIDEO) , a także pastor Kościoła Zielonoświątkowego "Droga" w Inowrocławiu Sławomir Ciesiółka, o czym poczytasz tutaj: Pastor odpowiada na słowa ks. Piotra Glasa na temat protestantów
W tej kwestii zgodził się z nim
Poniżej wideo ze wspomnianym fragmentem kazania Joyce Meyer w tej sprawie (w jęz. angielskim).
Zobacz także: Joyce Meyer wyjawia, co zrobiła wobec chrześcijanki mieszkającej ze swoim chłopakiem bez ślubu
Stwierdzam, że jego przemyślenia, apele czy objawienia i wrażenia są nie ...