Norwegia, Dania, Islandia, Rumunia, Łotwa, Estonia, Austria, Luksemburg, Włochy - w tych krajach szczepienia AstraZeneką są wstrzymywane.
W Italii stwierdzono trzy zgony spowodowane zakrzepami u zaszczepionych. Wśród nich jest 43-letni podoficer marynarki wojennej - Stefano Paterno.
Doznał on zawału serca 24 godziny po przyjęciu swojej dawki na Sycylii. Według dziennika "Corriere della Sera", Paterno miał się dobrze przed szczepionką. Po jej przyjęciu wystąpiła u niego gorączka, a następnie drgawki.
Inny zgon dotyczy 50-letniego karabiniera Davide Villi. Zmarł on również na Sycylii. Po szczepieniu miała u niego wystąpić zakrzepica. Uległ jej po 12 dniach.
Media wymieniają także zgon woźnego jednej z włoskich szkół.
Na wieść o tych przypadkach wielu Włochów zaczęło rezygnować ze swoich zaplanowanych szczepień produktem AstraZeneca.
Dania, Islandia i Norwegia zawiesiły stosowanie AstraZeneki po śmierci Dunki z zatorami krwi. 60-latka zmarła wkrótce po przyjęciu preparatu.
Według "Financial Times", władze Danii mają skontaktować się z tymi mieszkańcami kraju, którzy zostali zaszczepieni wspomnianym produktem. Mają oni otrzymać instrukcję rozpoznawania objawów zakrzepów krwi i zostać zachęceni do kontaktu z lekarzem w przypadku nieoczekiwanych niepożądanych objawów.
W Austrii śmierć z powodu zakrzepu poniosła 49-letnia zaszczepiona kobieta, a u innej - 35-latki doszło do zatoru w płucach.
Jak wiadomo, szczepionka firmy AstraZeneca przeciw Covid-19, podobnie jak inne przyjęte w Unii - szczepionki Pfizer/BioNTech, Moderny i Johnson and Johnson, została zatwierdzona do użytku przez Europejską Agencję Leków i Komisję Europejską.
Także w jej przypadku podkreślano, że jest ona bezpieczna i skuteczna. Tak twierdzili choćby naukowcy z prestiżowego naukowego pisma "Lancet".Tak pisały o niej również polskie media (poniżej zdjęcie strony Rmf24.pl).
Teraz przy wszelkich poważnych przypadkach niepożądanych odczynów poszczepiennych w świat idzie komunikat, że to nie szczepionka była ich przyczyną.
W Polsce szczepionkę AstraZeneca przeznaczono w pierwszej kolejności do szczepień nauczycieli.
- Polska ma przedstawiciela w Europejskiej Agencji Leków i analizuje wszystkie docierające do Polski sygnały na temat szczepionki AstraZeneki – zapewnił szef resortu zdrowia Adam Niedzielski.
Dodał, że jego resort nie widzi dowodów, które by potwierdzały, że ta szczepionka jest niebezpieczna.
Na podstawie: LifeSiteNews, Reuters, Bankier.pl