W pikiecie w Aleksandrii na Ukrainie wzięło udział około 50 prawosławnych patriarchatu moskiewskiego. Wśród nich duchowni, także biskupi, ale i zwykli wierni. Zebrali się w pobliżu namiotu ewangelicznej misji "Nowe Pokolenie" przed rozpoczęciem nabożeństwa.
Przez pewien czas stali w miejscu, a następnie kilkakrotnie obeszli namiot dookoła, modląc się. Później rozeszli się, planując wrócić tam później.
Prawosławny biskup odmówił komentarza miejscowym mediom.
Wypowiedział się za to pastor kościoła "Nowe Pokolenie" - Eduard Kopyłow.
Wyjaśnił, że w Aleksandrii przebywają obecnie misjonarze, którzy "jeżdżą po całej Ukrainie i świecie".
Podkreślił, że protestanci nikomu nie życzą źle - ani prawosławnym ani innym ludziom.
- Do prawosławnych w ogóle odnosimy się bardzo pokojowo. Nie życzymy im niczego złego. Nie jesteśmy im przeciwni i nikogo nie podjudzamy przeciwko nim. Czynimy pokój i wszystkich błogosławimy - zarówno prawosławnych, jak i katolików czy muzułmanów - zaznaczył.
Zobacz także: Niepokojące słowa przedstawiciela rosyjskiego Kościoła prawosławnego. Będzie wojna?
Źródło: Moja Alexandriya
Chcesz więcej informacji od ChnNews.pl?