Wydał w tej sprawie zaktualizowane wytyczne.
Wykluczają one sprzedaż włosów, rąk, zębów i innych części ciał osób "świętych". Osiągają one wysokie ceny na aukcjach internetowych.
Brytyjski "Daily Mail" podaje za przykład zawoskowaną kość katolickiego świętego, która w ubiegłym roku została wystawiona na aukcję na portalu eBay za 3600 dolarów. Później aukcja została zamknięta z powodu licznych skarg. Ale na portalu można znaleźć także na przykład szczątki francuskich misjonarek zamordowanych w Wietnamie czy włoskiej zakonnicy św. Marii Magdaleny de Pazzi. Co istotne dla zainteresowanych, część ze sprzedawanych relikwii to fałszywki.
Zaktualizowane instrukcje zakazują również rozczłonkowywania ciała "świętego" bez zgody Watykanu czy używania relikwii do świętokradczych rytuałów.
W wytycznych znalazło się także ostrzeżenie, że Kościół może być zmuszony do uzyskania zgody od członków rodziny danego zmarłego przed pozyskaniem jego szczątków jako kandydata do świętości.
Według oficjeli, nowe zalecenia w tej kwestii były konieczne w związku z dysputami pomiędzy bliskimi cnotliwych zmarłych i przedstawicielami Kościoła katolickiego.
Jako przykład w tej sprawie agencja Associated Press podała szczątki Fultona Sheena - amerykańskiego arcybiskupa działającego aktywnie w połowie minionego stulecia.
Jego siostrzenica pozwała archidiecezję Nowego Jorku do sądu, by przekazała ona ciało Sheena spod ołtarza Katedry św. Patryka do Peorii w stanie Illinois, gdzie duchowny się urodził, uzyskał święcenia i gdzie jego droga ku "świętości" się rozpoczęła.
Archidiecezja odmówiła i złożyła apelację po korzystnym dla siostrzenicy werdykcie niższej instancji. Wyrok w sprawie odwołania spodziewany jest wkrótce.
Wspomniane wytyczne Watykanu pozwalają ponadto na wykorzystywanie w roli relikwii skremowanych szczątków.
Dokument powtarza kościelne nauczanie o tym, że relikwie kandydatów do świętości mogą być przedmiotem publicznego kultu dopiero po beatyfikacji, która jest swego rodzaju etapem pośrednim przed kanonizacją.
Na podstawie: Associated Press, Daily Mail
Zobacz także: Kraków: procesja z relikwiami głowy św. Stanisława