O opinię zapytali ich dziennikarze "Ekspresu reporterów" TVP.
Assef Sallom i Hamida Alsayed, której ojciec jest Syryjczykiem, a matka Polką, trafili do Polski po tym, jak uciekli z Syrii przed wojną.
Jak mówią, ludzie w tym kraju przed wojną "żyli zupełnie normalnie, spokojnie i byli tolerancyjni".
Dla nich trudne czasy nastały, gdy ich miasto otoczyli "muzułmańscy terroryści" i zaczęli walczyć z siłami rządowymi.
- Islamiści zaczęli porywać ludzi i ich zabijali - wyjaśnia Assef i dodaje, że ich "spokojny kraj nagle drastycznie się zmienił".
Do Polski wyjechali, gdy urodził się im syn. Obecnie mieszkają w Lublinie. Właśnie w tym mieście przeszli na chrześcijaństwo. Przyjęli chrzest.
Assef rozumie Polaków, dlaczego obawiają się przybycia muzułmańskich imigrantów.
- Rozumiem, dlaczego tutejsi ludzie boją się. Wielu islamistów we Francji, Wielkiej Brytanii nie potrafi zmienić się ani zintegrować. Chcą wprowadzać swoje prawo i to nie jest w porządku wobec tych krajów, które dawały przestrzeń takim ludziom - podkreśla Syryjczyk.
Jak mówi, doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że "nikt nie chce, aby ktoś obcy przyszedł do jego własnego domu, wyrzucił go stamtąd, zniszczył to, co ma i zmienił całkowicie jego życie".
- Ci ludzie, których się obawiacie, są tymi samymi ludźmi, których my się boimy. My uciekaliśmy przed nimi. Również się ich boimy - podkreślił.
Reportaż obejrzysz TUTAJ od 37 minuty i 45 sekundy
Zobacz także: Bojownik Państwa Islamskiego przyszedł do uchodźców zabijać chrześcijan. Nie spodziewał się, że...
Na podstawie: TVP, gosc.pl