Jak precyzuje, chodzi zwłaszcza o jego "neopentekostalne odłamy pokrewne ruchowi zielonoświątkowemu".
Terlikowski dostrzega "błyskawiczną pentekostalizację" polskiego katolicyzmu i wcale nie uznaje tego za zarzut. Jak zauważa, to zjawisko "globalne".
Według niego, charyzmatyczne odrodzenie "głęboko przeorało polski Kościół". W trakcie spotkań z charyzmatykami wielu ludzi "odzyskało wiarę czy doświadczyło cudu, a jeszcze inni może po raz pierwszy spotkali się z żywym Jezusem".
Skutkiem ma być między innymi to, że katolicyzm opierający się "zawsze na rozumie" przybiera "mocno irracjonalny obraz".
Ma to się wyrażać m.in. w tym, że "przekaz wiary ogranicza się do przeżycia", a uzdrowień się "nie bada, a obwieszcza".
Publicysta zauważa, że w ostatnim czasie biskupi postanowili zabrać się do "katolicyzowania" tego "niesamowitego ruchu".
Nie chcą go jednak zlikwidować, a "uformować w bardziej katolickim, niż zielonoświątkowym duchu", co ma, jego zdaniem, oznaczać, że te ruchy muszą "zachować katolicką specyfikę i podejście do duchowości", a zatem być "posłuszne biskupom i wierne katolickiej sakramentologii". Jednocześnie powinny być "rozumne i racjonalne", bo "innej drogi nie ma".
W ostatnich tygodniach katoliccy biskupi zakazali i ostrzegli przed działalnością niektórych charyzmatyków.
Ostrzeżenie wydano w sprawie lidera Wspólnoty Miłości i Miłosierdzia z Czatachowy - o. Daniela Galusa.
"Ks. Daniel pragnął prowadzić życie pustelnicze, jednocześnie zapewniając opiekę i posługę kapłańską pozostałym członkom Wspólnoty. Z czasem jednak wokół Pustelni zaczęła tworzyć się grupa osób, która obecnie znana jest jako Wspólnota Miłości i Miłosierdzia Jezusa, natomiast ks. Daniel - nie z polecenia swego biskupa, ale z własnej inicjatywy - rozpoczął posługę duszpasterską w duchu wspólnot charyzmatycznych" - napisał w komunikacie metropolita częstochowski - arcybiskup Wacław Depo.
W związku z tym komunikatem wspomniana wspólnota wstrzymała swoje spotkania.
Z kolei abp Henryk Hoser wydał zakaz organizowania rekolekcji przez charyzmatyka z Indii - ks. Jamesa Manjackala. W tym przypadku mówi się jakoby charyzmatyk żył w luksusach, trwonił pieniądze i niemoralnie się prowadził. Jak pisze "Gość Niedzielny", taką skargę na niego wysłała do nuncjatury chora psychicznie kobieta z Hiszpanii kilka lat temu.
Według Terlikowskiego, w obu kwestiach "istotną rolę" odgrywa jednak właśnie wątek "doktrynalny" czyli to, że katolicyzm się pentekostalizuje.
Publicysta jest zdania, że tego procesu nie da się w Kościele katolickim "całkowicie odwrócić".
Cały artykuł tutaj
Na podstawie: rp.pl
Zobacz także: "Newsweek" zabrał się za polskich charyzmatyków