Społeczny Komitet Budowy Pomnika Matki Bożej Królowej Pokoju w uzasadnieniu do projektu uchwały, który złożył do rady miasta, oświadczył, że ma pełne poparcie dla takiego połączenia nie tylko ze strony Kościoła katolickiego, ale i prawosławnego i ewangelickiego.
Proboszcz parafii ewangelicko-augsburskiej, Sławomir Sikora, prostuje jednak tę informację i podkreśla, że komitet wprowadza opinię publiczną błąd.
Ewangelicy popierają samą ideę łączenia pomników. Uważają jednak, że na monumencie nie powinna zostać przedstawiona Matka Boska.
- Jest to pozytywna opinia w sprawie pomnika jedności narodów, bo jest to idea nam bliska, jednocześnie uczynienie Matki Bożej symbolem pokoju między narodami jest dla nas nie do zaakceptowania, gdyż to Chrystus jest dla nas źródłem i dawcą wszelkiego pokoju - tłumaczy Sikora.
Pomysł komitetu zakłada ustawienie na szczycie pomnika figury Matki Bożej z Dzieciątkiem Jezus jako "Patronki Pojednania Narodów Europy" zamiast demontażu i przeniesienia monumentu. U jego stóp miałyby zostać ustawione także symboliczne wagony towarowe, którymi Polacy byli wywożeni na Syberię, jak również umieszczone daty najważniejszych wydarzeń w historii Polski. Pojawiłyby się też figury św. Ottona z Bambergu i Bolesława Krzywoustego.
Pomysł łączenia pomnika z figurą Matki Boskiej ma małe szanse na wprowadzenie w życie, ale jeśli zbierze wystarczającą liczbę podpisów, to będzie procedowany na sesji rady miasta.
Na podstawie: Szczecin.Onet.pl, wszczecinie.pl
Zobacz także: Meczet nazwano imieniem Marii, matki Jezusa. Podano wyjaśnienie