Apelował natomiast o dialog jako "ścieżkę do prawdy".
Ponownie nazwał też chrześcijan i muzułmanów "braćmi i siostrami".
- My, chrześcijanie i muzułmanie i wszyscy wierzący, jesteśmy wezwani, by zaoferować nasz wkład: żyjemy pod słońcem jednego miłosiernego Boga. Dlatego prawdziwie możemy nazywać siebie nawzajem braćmi i siostrami. Bo bez Boga życie człowieka byłoby jak niebo bez słońca. Niech słońce odnowionego braterstwa w imię Boga powstanie w tej nasłonecznionej ziemi, by być świtem cywilizacji pokoju. Niech święty Franciszek z Asyżu, który przed ośmioma wiekami przybył do Egiptu i spotkał sułtana Malika al, Kamila wstawia się w tej intencji - powiedział zwierzchnik Kościoła katolickiego.
Dodał, że w Egipcie "nie tylko powstało słońce mądrości", ale i "zajaśniało światło zróżnicowanych religii".
Według niego, na przestrzeni wieków różnice religii stanowiły tam "formę wzajemnego ubogacenia w służbie jednej narodowej społeczności".
Papież powiedział też, że religia "nie jest problemem, ale częścią rozwiązania" i "przypomina nam o potrzebie podniesienia swoich serc do Najwyższego, by dowiedzieć się, jak zbudować miasto człowieka".
Franciszek sprzeciwił się przemocy i aktom nienawiści dokonywanym w imię religii.
"Święty Jego imię. On jest Bogiem pokoju. Dlatego tylko pokój jest święty, a nie jakikolwiek akt przemocy dokonywany w imię Boga" - zaznaczył.
Papież przypomniał o świętości każdego życia ludzkiego i wezwał słuchaczy, by "wzrastali w Bożej miłości".
- Powiedzmy to razem: im bardziej wzrastamy w miłości Boga, tym bardziej wzrastamy w miłości bliźniego - zaznaczył.
Choć sprzeciwił się "płytkiemu synkretyzmowi", zachęcił słuchaczy, w tym muzułmanów, by "modlili się za siebie nawzajem, angażowali się w dialog i promowali harmonię w duchu współpracy i przyjaźni".
Co więcej, według niego, chrześcijanie "nie mogą prawdziwie modlić się do Boga Ojca wszystkich, jeśli traktują ludzi inaczej, niż jak braci i siostry, bo wszyscy zostaliśmy stworzeni na obraz Boży".
Papież mówił również, że "Bóg zapewnia wszystkich tych, którzy ufają jego miłości, że droga miłości stoi otworem przed ludźmi, a wysiłek, by ustanowić uniwersalne braterstwo, nie jest daremny".
Papież odwiedził w Egipcie także wspólnotę koptyjską. Spotkał się z jej papieżem - Tawadrosem II.
Tu już odwoływał się do nauczania Jezusa i zachęcał do budowania "pełnej i widzialnej komunii".
Podkreślał, że obecność Jezusa przekazuje się własnym życiem i wyraża językiem bezinteresownej i konkretnej miłości.
- Jako prawosławni Koptowie i katolicy możemy coraz bardziej razem przemawiać tym wspólnym językiem miłości: zanim podejmiemy dobrą inicjatywę, dobrze byłoby postawić sobie pytanie, czy możemy ją wypełnić z naszymi braćmi i siostrami, którzy podzielają wiarę w Jezusa. W ten sposób budując komunię w codziennej konkretności przeżywanego świadectwa, Duch Święty z pewnością otworzy opatrznościowe i nieoczekiwane drogi jedności - stwierdził.
Kościoły koptyjskie były ostatnio kilkakrotnie celami krwawych zamachów terrorystycznych.
Na podstawie: Radio Watykańskie
Zobacz także: Papież: "muzułmański terroryzm nie istnieje". Gorzki komentarz polskiego publicysty