Portman urodziła się w Jerozolimie i nie wstydzi się swojego żydowskiego pochodzenia (jej ojciec jest Żydem). Choć kilka lat temu zdobyła Oskara za rolę w filmie "Czarny łabędź", dziś nie chce go pokazywać. To dla niej "fałszywy bożek".
- Czytałam mojemu dziecku historię o Abrahamie. Rozmawialiśmy o tym, że nie powinno się wielbić fałszywych bożków. A ta statuetka jest jak złoty człowiek - powiedziała czasopismu "The Hollywood Reporter".
- To jest dosłownie wielbienie złotych bałwanów. Dlatego statuetki nie ma na mojej ścianie - dodała.
Jak sama przyznaje, nawet nie wie, gdzie w tej chwili znajduje się jej Oskar.
- Może jest w sejfie albo gdzieś. Nie wiem. Nie widziałam go od dłuższego czasu - przyznaje.
Zagadnienie fałszywych bożków jest w Biblii szeroko omawiane. Walkę o zachowanie serc i umysłów w wolności od nich podejmowali Abraham, Mojżesz, a także i inne kluczowe postacie Pisma Świętego. Słynna jest zwłaszcza historia, w której Izraelici stworzyli sobie złotego cielca, któremu oddawali cześć. Cielec został później zniszczony przez Mojżesza.
Czytaj także: Znany hollywoodzki aktor zabrał głos w sprawie scen z seksem w filmach
Źródło: Charisma News
Chcesz więcej informacji od ChnNews.pl?