Uwaga. Treść artykułu zawiera prywatne opinie pastora i nie musi odzwierciedlać poglądów redakcji.
Pastor Bartosik w artykule na swoim blogu podkreśla, że nie widzi powodu, dla którego powinno się odmawiać różaniec.
Według niego, modlitwa ta "sprzeciwia się autorytetowi Pisma Świętego".
Jak stwierdza, to "Boże Słowo (Biblia) powinno kierować naszą gorliwość na właściwy tor" i nie powinno się praktykować swojej pobożności "w sposób dowolny".
Jak wskazuje, Pismo Święte "nic nie mówi na temat różańca", a zatem "nie dziwi, że Kościół przez wieki nigdy nie praktykował tego rodzaju modlitwy".
Pastor pyta, czy "czegoś brakowało apostołowi Pawłowi, Klemensowi Rzymskiemu, Orygenesowi, Tomaszowi z Akwinu czy św. Augustynowi, którzy nie mieli nigdy w ręku różańca?"
Pisze następnie, że istota różańca jest "przeciwna" temu, co o modlitwie mówi Biblia, a więc, do kogo i w jaki sposób powinna być ona kierowana.
Bartosik cytuje tu fragment Ewangelii Mateusza 6,7-9 dotyczący tego, w jaki sposób należy się modlić:
"A modląc się, nie bądźcie wielomówni jak poganie; albowiem oni mniemają, że dla swej wielomówności będą wysłuchani. Nie bądźcie do nich podobni, gdyż wie Bóg, Ojciec wasz, czego potrzebujecie, przedtem zanim go poprosicie".
oraz Ewangelii Mateusza 6,10 o tym, do kogo powinno się modlić:
"A wy tak się módlcie: Ojcze nasz, któryś jest w niebie, święć się imię twoje, przyjdź Królestwo twoje, bądź wola twoja, jak w niebie, tak i na ziemi".
Pastor wzywa wierzących, by pamiętali, co powinno kształtować ich światopogląd i pobożność.
Czy powinna to być "siostra Faustyna Kowalska, Fatima, Medjugorje, Gwadelupa, Sokółka, wizje średniowiecznego mnicha czy Pismo Święte".
Za "zabobon" uważa "przypisywanie szczególnego znaczenia określonym modlitwom wypowiedzianym określoną ilość razy".
Pastor pyta też o treść modlitwy różańcowej.
A dokładnie, "jaki jest problem ze słowami: Zdrowaś Maryjo, łaski pełna, Pan z Tobą. Błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławiony owoc Twojego łona Jezus".
Jak stwierdza, "problemu" nie ma żadnego. Jest to bowiem "błogosławieństwo Elżbiety z Ew. Łukasza, które każdy z nas powinien bez zająknięcia powtórzyć".
Jak zauważa, Maria jest błogosławiona pośród wszystkich niewiast i obdarzona szczególną łaską.
Za problem uznaje jednak fakt, że te słowa są obecnie wypowiadane jako modlitwa do Maryi.
"Podobny błąd uczyniłbym, gdybym zacytował słowa Helego skierowane do Samuela, zwracając się obecnie do tego drugiego w modlitwie. Nie po to zostały napisane!" - wskazuje.
Bartosik pyta dalej. Tym razem o to, co ze słowami: "Święta Maryjo, Matko Boża, módl się za nami grzesznymi, teraz i w godzinę śmierci naszej. Amen".
Tu dostrzega kilka "problemów".
Po pierwsze, to, że modlitwy chrześcijan powinny być zanoszone wyłącznie do Boga, a, jak stwierdza, nikt nie powinien mieć wątpliwości co do tego, że "zdrowaś Mario" jest modlitwą.
Po drugie, słowo "święty" jest w Piśmie Świętym odnoszone do wszystkich chrześcijan, a nie wyłącznie do niektórych osób.
"Są „święci” ponieważ zostali uświęceni krwią Jezusa. Jest to świętość pochodząca z zewnątrz, przypisana im, nie ich własna" - wskazuje.
Po trzecie, jak pisze Bartosik, wspomniana część modlitwy "Zdrowaś Mario" zakłada, że Maria posiada "szczególny wpływ na Trójjedynego Boga, jest wszechobecna i wszechwiedząca. Słyszy wszystkie modlitwy, jakie są zanoszone do niej w każdym czasie i miejscu". Tymczasem te atrybuty posiada tylko Bóg.
Wreszcie, jak pisze pastor, modlitwa różańcowa opiera się na "błędnym" nauczaniu dotyczącym pośrednictwa Maryi w zbawieniu człowieka, bowiem Biblia w 1 Liście do Tymoteusza 2,5 mówi, że jest tylko jeden pośrednik między Bogiem a ludźmi - człowiek Jezus Chrystus.
Pastor zauważa też, że gdyby modlił się na różańcu, to mógłby, idąc za jego schematem, poprosić innego wierzącego w taki sposób:
"Drogi Czytelniku, pomódl się za mnie.
Drogi Czytelniku, pomódl się za mnie.
Drogi Czytelniku, pomódl się za mnie.
Drogi Czytelniku, pomódl się za mnie.
Drogi Czytelniku, pomódl się za mnie.
Drogi Czytelniku, pomódl się za mnie.
Drogi Czytelniku, pomódl się za mnie.
Drogi Czytelniku, pomódl się za mnie.
Drogi Czytelniku, pomódl się za mnie.
Drogi Czytelniku, pomódl się za mnie.
Drogi Czytelniku, pomódl się za mnie.
Drogi Czytelniku, pomódl się za mnie.
Drogi Czytelniku, pomódl się za mnie.
Drogi Czytelniku, pomódl się za mnie.
Drogi Czytelniku, pomódl się za mnie.
Drogi Czytelniku, pomódl się za mnie."
Na koniec pastor Ewangelicznego Kościoła Reformowanego podkreśla, że kocha Marię jako "Matkę swojego Pana", pobożną, bogobojną i pokorną siostrę w wierze.
"Jest dla mnie wzorem do naśladowania. Dlatego za jej przykładem pragnę modlić się wyłącznie do Boga" - kończy artykuł.
Cały artykuł TUTAJ
Na podstawie: pbartosik.pl
Zobacz także: Kraków: procesja z relikwiami głowy św. Stanisława