Gualtieri ma żonę i jest pastorem.
Jednak jako dziecko był kilkakrotnie molestowany. Potem jako nastolatek miał styczność z homoseksualizmem. W końcu stwierdził, że jest gejem. Głośno to zadeklarował, choć nikt go wtedy nie słyszał. Tamten moment miał zasadnicze znaczenie dla jego życia.
- Zarówno wyznawanie dobrych, jak i złych rzeczy ma moc. Kiedy ogłosiłem, że jestem gejem, dałem prawo funkcjonować pewnej duchowej sile w moim życiu - mówi dziś Paul.
Już kiedy miał 13 lat, uciekł do Hollywood, gdzie imprezował i prowadził gejowski styl życia.
- Wciągnęło mnie. Myślałem, że to jest super - tłumaczy.
Był zbyt młody, by wpuszczono go do barów gejowskich, ale prostytuował się i brał narkotyki - metakwalon, kokainę i metamfetaminę.
- Miałem różnych chłopaków. Zbieraliśmy każdego dnia na narkotyki i opłatę za hotel - wspomina.
Gdy miał 16 lat, przypadkowo natrafił na chrześcijańską broszurkę. Nosiła tytuł "Zranione dzieci". Opowiadała o odrzuconym i zmaltretowanym chłopcu.
Prawda zawarta w tej broszurce wywarła potężny wpływ na jego serce.
- Zacząłem płakać. Głośno przeczytałem modlitwę na końcu - opisuje tamten moment Gualtieri.
Niedaleko znajdował się prowadzony przez chrześcijan dom dla dzieci. Kiedy Paul zaczął się o niego dowiadywać, kolega zniechęcił go, mówiąc: "nie idź tam. Będziesz musiał oddać całą swoją biżuterię i ciuchy".
Choć Paul czuł, że Bóg go woła, nadal nie był gotowy uczynić Jezusa Panem swojego życia. Zamiast pójść do domu chrześcijan, wszedł jeszcze głębiej w grzech. Grał w gejowskich filmach pornograficznych. Kiedy miał 21 lat, chodził do barów dla sadomasochistów.
- Brałem metamfetaminę i żyłem z moim dealerem. Zdobywałem dla niego klientów, a on dawał mi darmowo narkotyki, których chciałem - mówi Paul.
Wstąpił do marynarki wojennej, ale po pięciu miesiącach został z niej wyrzucony.
Czuł się wypalony i nie wiedział, jak skończyć z narkotykami. Pojechał z kolegą do Tucson w Arizonie. Znów zaczął ćpać - z chłopakiem, z którym pracował w hotelowym lokalu gastronomicznym.
W restauracji pewna młoda kobieta i jej matka zaprosiły jego chłopaka do kościoła. Dziewczyna była atrakcyjna, więc Paul spytał jej mamę: "czy Pani córka rozważyłaby spotykanie się z facetem, takim jak ja?".
- Nie wiem. Może przyjdziesz do kościoła? - odpowiedziała.
Gdy tylko wszedł na rockowe spotkanie ewangelizacyjne, został dosłownie rażony gromem. Nigdy nie widział ani nie słyszał czegoś takiego - muzyki, skeczów i głoszenia o Jezusie.
- Byłem jak zahipnotyzowany. Ten człowiek mówił, że Bóg może dać zupełnie nowy początek - wspomina Gualtieri.
Teraz był gotów, by całym sercem pójść za Jezusem. Wyznał Go swoim Panem i uwierzył w sercu, że Bóg wzbudził Go z martwych.
Kiedy narodził się na nowo, zapytał kościelnego lidera, jak może zerwać z gejowskim stylem życia. Idąc za jego radą, zerwał ze swoim chłopakiem i zaczął uczęszczać na wszystkie nabożeństwa.
Mimo to, doświadczał intensywnych duchowych zmagań. Zły próbował ukraść jego nową radość i rzucić go na kolana.
- Jeśli możesz sobie wyobrazić horror z demonicznym szkieletorem o długich, kościstych palcach i ostrych pazurach, który zdziera z ciebie ciało, to właśnie tak czułem się w swoim umyśle przez cały pierwszy tydzień - opisuje tamte przeżycia Paul.
- Byłem wcześniej zaangażowany w rzeczy demoniczne, więc wyjście z tego było udręką - tłumaczy.
Dwa tygodnie później przyjął chrzest. W 1990 r. ożenił się z młodą kobietą o imieniu Lupe. Dziś mają sześcioro dzieci.
W 2009 r. został pastorem. Założył kościół w Apple Valley w Kalifornii. Uczy tam dziś nowych wierzących.
Jest pod wrażeniem Bożej łaski i miłosierdzia, które zamanifestowały się w jego życiu.
- Nigdy nie dostałem tego, na co zasługiwałem. Powinienem był trafić do więzienia albo umrzeć na AIDS. W pierwszym roku po przyjęciu zbawienia, trzech moich najlepszych przyjaciół umarło. Dzisiaj wszyscy moi dawni przyjaciele przedawkowali, są w więzieniu, zostali zamordowani albo popełnili samobójstwo. Tymczasem ja żyję i służę Jezusowi - podkreśla pastor Paul Gualtieri.
Chwała Jezusowi!
Czytaj także: Małżeństwa homoseksualne? Ich zwolennicy pomijają szalenie istotną rzecz...
Źródło: GodReports.com
Informacja dla portali internetowych:
Kopiowanie całości artykułu niedozwolone. Przy użyciu większości tekstu wymagana informacja: "Pełna treść artykułu TUTAJ" (podlinkowanie artykułu). W razie wykorzystania pojedynczych fragmentów, prosimy o wzmiankę o źródle w tekście (Jak podaje portal ChnNews.pl...)