Według niej, w obecnym roku spodziewana jest fala tego rodzaju eksperymentów, którą cieszą się poparciem przedstawicieli władz miast, tzw. filantropów i organizacji non-profit.
Do wspomnianych 11 miast za jakiś czas może dołączyć kolejnych 20. Już zapowiedzieli to ich burmistrzowie. Kilka podejmuje kroki prawne w tym kierunku.
- Przywódcy miast, osoby odpowiadające za prowadzenie polityki i aktywiści poszukują wielkich idei, by pozbyć się poważnych problemów strukturalnych w naszych systemach i instytucjach - mówi Brooks Rainwater - dyrektor Narodowej Ligi Miast (NLC).
Programy te różnią się od obecnych programów rządowych w USA tym, że nie są powiązane z wymaganiami dotyczącymi pracy czy uwarunkowaniami odnośnie tego, jak odbiorcy mają wykorzystać przyjęte pieniądze.
- Potrzebujemy sieci społecznego bezpieczeństwa, która wykracza poza warunkowe zasiłki związane z zatrudnieniem. To działa dla wszystkich i stanowi odpowiedź na wyzwanie sprawiedliwości rasowej i ekonomicznej poprzez gwarantowany dochód - mówi cytowany przez Bloomberg były burmistrz miasta Stockton - Michael Tubbs.
Ostatecznym celem burmistrzów zaangażowanych w program jest to, by został on przyjęty przez rząd federalny USA.
"Filantropi" chcą uniwersalnego dochodu podstawowego
Wśród "filantropów" udzielających tej koncepcji wsparcia jest między innymi szef portalu Twitter - Jack Dorsey, który sowicie łoży na jej rozwój.
Podobne programy prowadzone są także w innych krajach. Największy w mieście Marica w Brazylii, gdzie dziesiątki tysięcy mieszkańców żyjących poniżej granicy ubóstwa otrzymuje comiesięczne przelewy.
Prowadzone są sondaże, które mają wskazywać na poparcie Amerykanów dla regularnych przelewów aż do "końca kryzysu gospodarczego".
Jak wskazują coraz liczniejsze doniesienia medialne, trwająca pandemia koronawirusa i rosnące kłopoty finansowe mieszkańców i przedsiębiorców pogłębione przez niekończące się lockdowny wpływają na zwiększenie poparcia dla koncepcji dochodu gwarantowanego także w Europie. Eksperymenty z bezwarunkowym dochodem podstawowym prowadzą choćby Finlandia czy Niemcy.
O dochodzie podstawowym piszą także media w Polsce.
"Czas, by rządy wprowadziły w życie awaryjny bezwarunkowy dochód podstawowy, zapewniając, by wszyscy podlegający ich jurysdykcji mieli wystarczająco dużo pieniędzy, by kupić jedzenie i inne produkty niezbędne do przeżycia” – list otwarty setek zachodnich ekspertów i aktywistów cytuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Dochód podstawowy skutkiem ruiny biznesów?
Według niektórych teorii sceptyków, bezwarunkowy dochód podstawowy to cel globalistów, który może zostać osiągnięty po destrukcji prywatnych przedsiębiorstw przez pandemiczne restrykcje.
O tym, że globaliści dążą do likwidacji własności prywatnej może świadczyć choćby oficjalny film Światowego Forum Ekonomicznego przewidujący rzeczywistość roku 2030.
"Nie będziesz niczego posiadał i będziesz szczęśliwy" - głosi złowrogo nagranie.
Pytanie jednak, co stanie się z tymi, którzy nie będą zamierzali dostosować się takiego nowego porządku świata...