Gospodarzem spotkania będą, rzecz jasna, watykańscy oficjele, a mowę otwarcia wygłosi papież Franciszek.
W konferencji oprócz katolickich duchownych wezmą udział między innymi: pastor ewangelicznego megakościoła Saddleback w Kalifornii - Rick Warren i przewodniczący Komisji Etyki Wolności Religijnej Konwencji Południowych Baptystów - Russell Moore.
- Jestem gotów pójść wszędzie tam, gdzie mnie poproszą, by świadczyć o tym, że my, ewangeliczni protestanci, mamy wiarę, jeśli chodzi o małżeństwo i ewangelię, zwłaszcza w czasach, gdy małżeństwo jest kulturowo zagrożone - mówi Moore.
W spotkaniu uczestniczyć będą także między innymi przedstawiciele anglikanów, mormonów, judaistów, muzułmanów, hinduistów, taoistów, jainistów czy sikhów. W sumie 30 mówców z 23 krajów i 14 religii.
Celem konferencji, która odbędzie się w dniach 17-19 listopada, będzie "zbadanie i ponowne zaproponowanie piękna relacji pomiędzy mężczyzną i kobietą w celu wsparcia i wzmocnienia małżeństwa i życia rodzinnego dla rozwoju społeczeństwa".
Wśród tematów wykładów i filmów, które mają zostać wyświetlone, są: "Kolebka życia i miłości: matka i ojciec dla dzieci na świecie" czy "Świętość ludzkiej miłości według Jana Pawła II".
Konferencja jest sponsorowana przez Kongregację Nauki Wiary, a także papieskie Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan, Dialogu Międzyreligijnego i Rodziny.
Nie ma wątpliwości, że czas organizacji spotkania, niedługo po ostatnim watykańskim synodzie ws. rodziny, może wywołać kolejne publiczne dyskusje związane z przyszłością tej podstawowej jednostki społecznej.
Jak wiadomo, wnioski opublikowane po pierwszej połowie synodu wywołały spore kontrowersje. Dotyczyły między innymi par homoseksualnych, rozwodników i par heteroseksualnych żyjących bez ślubu. W ostatecznym dokumencie wycofano się z najbardziej kontrowersyjnych fragmentów.
Co ciekawe, wspomniany pastor Warren był jednym z 48 chrześcijańskich usługujących, którzy podpisali się jeszcze we wrześniu (synod odbył się w październiku) pod listem otwartym do papieża Franciszka i innych uczestników synodu, by bronili tradycyjnego małżeństwa.
Z kolei Russell Moore skomentował wspomniane kontrowersje z synodu na swoim blogu. Pochwalił dokument wydany w połowie obrad, podkreślając, że "nie powinniśmy odpychać grzeszników, lecz przyjmować ich i kierować ku Chrystusowi". Zaznaczył jednak, że "Kościół nie powinien składać się z ludzi, którzy nie wyrażają skruchy".
Czytaj także: Kenneth Copeland o swojej wizycie u papieża i potrzebie jedności chrześcijan (WIDEO)
Źródło: Catholic News Service, Religion News Service