Wśród uczestników oprócz przedstawicieli katolicyzmu, protestantyzmu czy prawosławia, byli także duchowni hinduistyczni, buddyjscy, judaistyczni czy islamscy.
Wyznawcy różnych religii modlili się o pokój zgromadzeni w różnych miejscach. Przedstawiciele wyznań chrześcijańskich zebrali się na ekumenicznej modlitwie w bazylice św. Franciszka.
Później Franciszek oświadczył, że ci, którzy przybyli do Asyżu to "pielgrzymi spragnieni pokoju".
"Chcemy być świadkami pokoju, potrzebujemy przede wszystkim modlitwy o pokój, ponieważ pokój jest darem Boga a naszym zadaniem jest przyzywanie go, przyjęcie i budowanie codziennie z Bożą pomocą" - mówił.
Odwoływał się często do losu uchodźców.
W imieniu uczestników spotkania w Asyżu podczas kończącej wydarzenie ceremonii stwierdził:
"Nie mamy broni. Ale wierzymy w łagodną i pokorną moc modlitwy. Dziś nie modliliśmy się jedni przeciw drugim, jak to się czasami niestety zdarzało w historii. Bez synkretyzmu i relatywizmu modliliśmy się jednak jedni obok drugich, jedni za drugich".
We wspólnym apelu-oświadczeniu uczestnicy spotkania wezwali światowych przywódców do likwidacji przyczyn wojny - żądzy władzy i pieniędzy, chciwości handlarzy bronią czy zemsty za dawne czasy.
Podkreślili, że przemoc i terroryzm są sprzeczne z "duchem religii". Stanowczo sprzeciwili się wojnom.
Było to kolejne spotkanie międzyreligijne w Asyżu. W 1986 r. i w 2002 r. zorganizował je Jan Paweł II.
Źródło: Niedziela.pl, Radio Watykańskie
Zobacz także: Katoliccy duchowni i muzułmańscy liderzy wydali wspólne oświadczenie: Zgromadzeni w imię Boga