Jak widzimy na nagraniu, do kaznodziei podeszło dwóch policjantów.
Gdy mężczyzna, według niektórych doniesień pochodzący z Nigerii, odmówił zaprzestania głoszenia i odejścia z tego miejsca, policjant zagroził mu, że go aresztuje za "zakłócanie spokoju".
- Powoduje Pan problemy, przeszkadza Pan ludziom i zakłóca Pan ich spokój - oświadczył funkcjonariusz.
- Nie odejdę, bo muszę powiedzieć im prawdę. Bo Jezus jest jedyną drogą, prawdą i życiem - odpowiedział głoszący.
Wtedy usłyszał od policjanta, że "nikt nie chce tego słuchać" i że ludzie chcą, żeby stamtąd odszedł.
- Posłucha Pan, kiedy Pan umrze - odpowiedział kaznodzieja.
Wtedy policjanci zakuli go w kajdanki i pomimo jego protestów zabrali mu Biblię.
- Nie zabierajcie mojej Biblii! - prosił.
To kolejny głoszący aresztowany w Wielkiej Brytanii za głoszenie Słowa Bożego.
W 2016 roku Brytyjczykowi Michaelowi Overdowi i Amerykaninowi Michaelowi Stockwellowi postawiono zarzuty, bo przechodniom nie podobały się ich wypowiedzi mówiące o prawdzie ewangelii i fałszu innych religii.
Zgodnie z komunikatem Chrześcijańskiego Centrum Prawnego (CLC), podczas ich procesu prokurator argumentował przed sądem, że głoszenie, że Jezus jest jedyną drogą do Boga, "nie może być prawdą" i że niektóre fragmenty Biblii są nie do zaakceptowania we współczesnych czasach.
Na podstawie: ChristianNews.net