Przemawiając do koalicji organizacji kobiecych, papież powiedział, że konflikt na Ukrainie to efekt "starej logiki władzy, która nadal dominuje tak zwaną geopolitykę".
Według niego, reakcją nie powinno być więcej broni i sankcji.
- Byłem zażenowany, gdy przeczytałem, że grupa państw zobowiązała się do wydawania dwóch procent PKB na pozyskiwanie broni w reakcji na to, co się teraz dzieje. Szaleństwo - oświadczył.
Deklaracje o wzroście wydatków na obronność złożyły w ostatnim czasie Francja, Włochy i Niemcy. Polska z kolei dąży do tego, by na obronność wydawać 3 procent PKB i to już w przyszłym roku.
Franciszek stwierdził, że potrzebny jest "inny sposób zarządzania zglobalizowanym światem. Nie poprzez pokazywanie kłów, jak to ma miejsce obecnie".
Według niego, potrzebny jest "inny sposób kształtowania stosunków międzynarodowych".
DOŁĄCZ DO NAS NA TELEGRAMIE:
Nie wskazał jednak jaki.
Odkąd Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę, papież wielokrotnie potępiał "nieusprawiedliwioną agresję" i wojenne "okropieństwa". Nie wymienił jednak Rosji z nazwy.
Na podstawie: Reuters