Podkreślono w niej, że protestanci "współtworzyli oblicze religijne, kulturowe, społeczne i gospodarcze naszej Ojczyzny".
W uchwale przypomniano Polaków ewangelików - poetę Mikołaja Reja, autora pieśni religijnych Jerzego Trzanowskiego, działaczy społecznych Krzysztofa Mrongowiusza i Gustawa Gizewiusza, językoznawcę Samuela Bogumiła Lindego czy etnografa Henryka Kolberga.
Podkreślono, że polscy ewangelicy brali aktywny udział w walkach o niepodległość, a przykładami najlepszych tradycji patriotycznych byli: gen. Józef Longin Sowiński - dowódca artylerii Królestwa Polskiego w czasie Powstania Listopadowego, kontradmirał Józef Unrug - dowódca floty i obrony Helu w 1939 r., prezydent Warszawy Stefan Starzyński, urodzony w rodzinie ewangelickiej gen. Władysław Anders i wielu innych.
Przypomniano też, że w obozach koncentracyjnych w czasie II Wojny Światowej zginęło około 30 proc. ewangelickich duchownych.
Projekt uchwały zaproponowany przez senatora Tadeusza Kopcia (PiS) dotyczył początkowo uczczenia 500-lecia Reformacji. Przypomniano w nim, że "ewangelicyzm wpłynął na rozwój kultury, języka ojczystego, szkolnictwa, muzyki sakralnej, działalności społecznej oraz świadomości narodowej i obywatelskiej".
Na taki tekst uchwały nie zgodziła się jednak część senatorów PiS.
Ostatecznie po debacie i przyjęciu poprawek przyjęto "uchwałę w sprawie upamiętnienia 500-lecia obecności protestantów na ziemiach polskich".
Za jej przyjęciem opowiedziało się 40 senatorów, 27 było przeciw, a 17 wstrzymało się od głosu.
Podczas debaty senator PiS Czesław Ryszka stwierdził, że wiele postaci polskich protestantów, którzy zasłużyli się dla kraju, można byłoby uczcić indywidualnie.
Sprzeciwił się jednak uczczeniu jubileuszu Reformacji uchwałą Senatu "zwłaszcza przez katolików", bo to byłoby "przyłożeniem ręki do największego rozłamu w historii Kościoła".
Z jego strony padły ostre słowa odnośnie protestantów.
- Nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że protestantyzm ma już niewiele wspólnego z chrześcijaństwem. Jest to rodzaj nowej religii, która podważyła wszystkie dogmaty Kościoła katolickiego - stwierdził.
Również inny senator PiS Jan Żaryn nie chciał "honorować rozłamu w Kościele".
- Państwo polskie, a zatem i Senat, nie powinno zabierać głosu na temat honorowania czegoś, co stanowi przedmiot sporu między Kościołami protestanckimi a Kościołem Rzymskokatolickim. Nie nasza rola - oświadczył.
Dodał przy tym, że sam nie żywi niechęci do protestantów, tym bardziej, że część jego rodziny była tego wyznania.
W sprawie wypowiedział się także senator PO Aleksander Pociej. Wskazał, że "senatorowie jedną religią zajmują się na okrągło".
- Raz jest rocznica pięćsetna, dotycząca innej religii i już jest potworny opór - zauważył.
Zaznaczył, że Reformacja wywarła duży wpływ na Europę i była "bardzo ważnym zaczynem do wybuchu i pielęgnowania wolności".
Z kolei Marek Borowski, senator niezależny, zwrócił uwagę, że dla wielu tylko katolik może być dobrym Polakiem.
Według niego uchwała w pierwotnej formie dawała "czytelny sygnał, że tak nie musi być i że również protestant może być dobrym Polakiem".
Proponował przyjęcie jej ze zmianą jedynie niektórych sformułowań.
Na podstawie: tvn24.pl
Zobacz także: Zakonnica wywołała oburzenie. Chodzi o Marię