Laureat Oskara i syn pastora wystąpił na spotkaniu Kościoła Bożego w Chrystusie w Saint Louis w amerykańskim stanie Missouri.
- Nigdy nie było w moim życiu takiego czasu, w którym Bóg by mnie nie kierował, nie chronił i nie korygował. Mogły być tylko czasy, w których nie byłem Mu wierny. Ale on miał wiarę we mnie - oświadczył.
Tych słów słuchało na balu dobroczynnym ponad tysiąc osób.
- Podjąłem świadomą decyzję, że powstanę i powiem o tym, co Bóg zrobił dla mnie i mojej rodziny - podkreślił.
Podzielił się też kilkoma mądrymi uwagami.
- Każdego dnia dziękuj za błogosławieństwa. Praktykuj wdzięczność. Dodawaj innym zachęty. Nie da się jednocześnie być wdzięcznym i pełnym nienawiści - powiedział.
WIDEO z tego wystąpienia TUTAJ
Aktor jest członkiem Kościoła Bożego w Chrystusie w Los Angeles. To nie pierwsze takie jego wystąpienie. W maju przemówił do absolwentów Uniwersytetu Dillard w Nowym Orleanie. Miał dla nich pewną bardzo ważną radę.
- Po pierwsze, stawiajcie Boga na pierwszym miejscu we wszystkim, co robicie. Wszystko, co myślicie, że we mnie widzicie albo co dokonałem, wszystko, co, jak sądzicie, mam, jest przez Bożą łaskę. Zrozumcie to. To dar - mówił.
Przyznał, że Bóg pomaga zachować mu pokorę.
- Ja zachowuję Boga w moim życiu, a On zachowuje mnie pokornym. Nie zawsze byłem przy Nim, ale On zawsze był przy mnie. Trzymaj się Go we wszystkim co robisz - apelował.
Zachęcamy także do obejrzenia płomiennego kazania, jakie skierował do grupy młodych, prawdopodobnie uczących się aktorów poniżej.
Zobacz także: Znany hollywoodzki aktor zabrał głos w sprawie scen z seksem w filmach