Zgodnie z proponowaną poprawką do artykułu 143. włoskiego kodeksu cywilnego, przyrzeczenie wierności nie będzie już wymogiem przy zawarciu małżeństwa.
W projekcie czytamy, że przyrzeczenie, by nie zdradzać, to "spuścizna kulturowa z przestarzałego poglądu na małżeństwo, rodzinę, a także prawa i obowiązki małżonków".
Zmianę zaproponowała Laura Cantini - senator rządzącej Partii Demokratycznej. Jej zdaniem, to krok postępowy.
Cantini powiedziała, że projekt odpowiada nowej erze związków partnerskich i swobody seksualnej w ramach małżeństwa.
Poprawka została przedstawiona senatowi jeszcze w lutym. Teraz trafiła do senackiej komisji prawnej.
Twórcy projektu wskazują na orzeczenie włoskiego sądu, zgodnie z którym sędziowie nie mogą uznawać za powód separacji "wyłącznie niespełnienie obowiązku wierności".
Strona składająca wniosek musi udowodnić, że to właśnie niewierność doprowadziła do różnic nie do pogodzenia w związku.
Senatorowie uważają, że wierności nie można postrzegać wyłącznie w kategoriach seksualnych, ale również w kwestiach takich jak "zaufanie i szacunek". Dodają, że choć jest to "ważna wartość", to nie powinno jej narzucać państwo.
Odniesienia do wierności zostały pominięte także w ustawie o związkach partnerskich we Włoszech przyjętej wcześniej w tym roku. Wtedy spowodowało to negatywne reakcje ze strony środowiska LGBT, które uznało, że w ten sposób jest dyskryminowane w stosunku do par przeciwnych płci.
W sondażu przeprowadzonym w 2013 roku 55 proc. Włochów, a także jedna na trzy Włoszki przyznało się do zdradzania swoich partnerów.
Według badania Operation World z 2010 roku, 84 proc. Włochów to rzymscy katolicy.
Z kolei według sondażu Eurobarometru z tego samego roku, w istnienie Boga wierzy 74 proc. Włochów. 20 proc. wierzy w istnienie "pewnego rodzaju ducha, Boga lub siły życiowej".
Źródło: The Telegraph, TheLocal.it, Wikipedia
Zobacz także: 7 rzeczy, z których potrzebujesz zrezygnować, by mieć szczęśliwe małżeństwo