Jak obecnie czytamy na fanpage'u grupy, zaprasza ona wraz ze wspomnianą parafią na "ekumeniczną modlitwę o pokój i koncert" 26 maja, a więc 9 dni po "Międzynarodowym Dniu Przeciw Homofobii, Bifobii i Transofobii (IDAHOBIT)".
Modlitwa może okazać się dość specyficzna...
"W tym czasie chrześcijanie LGBT oraz ich sojusznicy na całym świecie modlą się i czuwają w intencji ofiar dyskryminacji i przemocy motywowanej homofobią, bifobią i transfobią" - napisano.
A koncert ma nastąpić "bezpośrednio po nabożeństwie". Dodano, że zaproszeni są "wszyscy niezależnie od wyznania i światopoglądu". Oprawę muzyczną ma zapewnić Chór św. Jana ze szwedzkiego Malmoe.
Dziś w odpowiedzi na nasze pytanie o wydarzenie parafia przesłała nam wypowiedź swojego proboszcza - ks. dr. Romana Prackiego.
Oświadczył on:
"W miejsce nabożeństwa planujemy jedynie modlitwę o pokój oraz koncert. Parafia ewangelicka w Krakowie i jej duchowni obejmują troską każdego, kto pragnie wspólnoty Słowa, modlitwy i Wieczerzy Pańskiej, bez względu na narodowość, rasę, płeć itp."
W oświadczeniu zabrakło więc odcięcia się od homoseksualnej propagandy i działalności grupy Wiara i Tęcza.
Należy zauważyć, że proboszcz Pracki odnosił się już wcześniej w mediach do kwestii związków homoseksualnych i ich kompatybilności z Pismem Świętym.
W 2011 roku został na łamach "Tygodnika Powszechnego" zapytany o to czy decyzja niektórych odłamów luteranów o dopuszczeniu "małżeństw homoseksualnych" wyznacza "nowy kurs" w stosunku do Biblii, w której "napotykamy na przeszkody dotyczące aktów homoseksualnych".
Jego odpowiedź była dość ambiwalentna...
"Prymat Pisma Św. w teologii ewangelickiej nie oznacza literalnej interpretacji każdego tekstu. Sola Scriptura to zasada, którą rozumiemy w kontekście nauki o usprawiedliwieniu. Dlatego Kościoły luterańskie nie kodyfikują grzechu, a duszpasterstwo opierają na indywidualnej relacji. Prymat łaski podkreśla dobroć Boga, który podejmuje zbawienie jako własne dzieło w Chrystusie - czyli bez udziału człowieka i niezależnie od dobrych uczynków. Człowiek jest zarazem grzeszny, bo jest człowiekiem, i sprawiedliwy, bo usprawiedliwiony łaską Chrystusa" - odparł wówczas ks. Pracki.