W piśmie do prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza, zajęli stanowisko w sprawie jego zaangażowania we wprowadzenie "Modelu na rzecz Równego Traktowania" i promocję postulatów środowisk LGBTQ.
Pastorzy podkreślili, że o ile zgadzają się, że wszyscy ludzie są równi i wszystkim należy się szacunek, o tyle są zaniepokojeni promowaniem "równości każdego stylu życia".
"Tolerancja wobec grzechu prowadzi do nietolerancji wobec Boga i Jego Słowa (Pisma Świętego)" - wskazali.
Przypomnieli, że Pismo Święte potępia wszelką seksualną niemoralność, w tym homoseksualizm.
"Eksponowana seksualność na widoku publicznym to powrót do starożytnych pogańskich kultur, które nie przetrwały próby czasu" - zauważyli.
Podkreślili, że "prywatne sprawy powinny pozostać w prywatnych miejscach", w tym upodobania i zachowania seksualne.
Wyrazili sprzeciw nie tylko wobec postulatów środowiska LGBTQ, ale i broszury "Zdrovve Love", która ma "edukować" seksualnie gdańską młodzież.
"Jej treść promuje rozwiązłość wśród młodzieży, tabletki wczesnoporonne, stanowi konflikt pokoleniowy, światopoglądowy i bez skrupułów podważa chrześcijańskie wartości wielu rodziców wychowujących dzieci i młodzież w zgodzie z własnym światopoglądem" - czytamy w liście.
"Autorzy definiują w niej wolność jako prawo do wszelkich aktywności seksualnych, które są zgodne z pragnieniami młodych czytelników ulotki (a więc licealistów)" - dodają zaniepokojeni pastorzy.
Zwrócili uwagę, że pomimo obecności słowa "miłość" w tytule, nie ma w broszurze słowa o wierności, małżeństwie i przejawach miłości innych niż seks.
"Całość koncentruje się na seksie opisywanym w czysto mechaniczny sposób, zaczynając od opisu nakładania i ściągania prezerwatywy, a kończąc na pozytywnym wydźwięku wszystkich opisywanych aktywności seksualnych: masturbacja, homoseksualizm, biseksualizm" - zauważyli.
Na list odpowiedział zastępca prezydenta Gdańska ds. polityki społecznej - Piotr Kowalczuk w zastępstwie prezydenta, który udał się na urlop.
Polityk napisał, że list pastorów powiela "nieprawdziwe informacje", a jego treść może wypływać z "braku dostatecznej wiedzy o działaniach miasta" i być "nieświadomą nawet próbą konfliktowania urzędników samorządu ze wspólnotami religijnymi".
Oświadczył, że program promowany przez władze nie uchybia prawu i opiera się na "współczesnej, rzetelnej wiedzy".
Zwrócił uwagę, że Biblia opisuje osoby homoseksualne. Stwierdził, że "zmiana orientacji" takich osób nie jest możliwa, a działania władz Gdańska, wbrew słowom pastorów, "nie promują eksponowania seksualności na widoku publicznym".
Odnosząc się do treści broszury "Zdrovve love", wiceprezydent oświadczył, że zajęcia dla licealistów się w niej nie zawierają, a o tym czy dzieci wezmą w nich udział, decydują rodzice.
"Współczesną deprawacją młodego pokolenia jest odbieranie dzieci i młodzieży prawa do wiedzy i rozwoju. Niestety, skutki zaniechania edukacji psychoseksualnej przez rodziców, jak i pobieżnego traktowania jej przez szkołę, powodują ogromne dramaty w postaci braku umiejętności powiedzenia "nie" dorosłemu oprawcy. W tym względzie wspólnoty religijne powinny być pierwszymi w trosce o dzieci i młodzież" - stwierdził.
Dodał, że jest gotów do spotkania i wyjaśnienia "wątpliwości".
Na odpowiedź Piotra Kowalczuka zareagował jeden z sygnatariuszy listu pastorów - Paweł Bartosik - pastor Ewangelicznego Kościoła Reformowanego.
Wyraził nadzieję, że w związku z faktem, iż Model na rzecz Równego Traktowania jeszcze nie wszedł w życie, zastępca prezydenta pozostanie otwarty na głos mieszkańców w jego sprawie.
"Tym bardziej, że z tego co słyszymy – nasze stanowisko spotyka się z mnóstwem głosów poparcia wśród mediów i mieszkańców miasta" - zauważył.
Zwrócił uwagę, że Kowalczuk nie wyjaśnia, na jakiej "rzetelnej wiedzy" władze oparły się, tworząc wspomniany model, tymczasem istnieją opracowania, zgodnie z którymi homoseksualizm "nie jest biologicznie ustalony ani zdeterminowany".
Już samą inicjatywę określił jako skierowaną przeciwko kompetencjom rodziców i pluralizmowi poglądów.
Zauważył, że Biblia owszem mówi o osobach homoseksualnych, ale jasno wskazuje na grzeszność ich aktów, zaś pierwszemu człowiekowi - Adamowi - Bóg dał jedną kobietę, a nie harem kobiet czy drugiego mężczyznę.
Zaznaczył, że nieprawdą jest jakoby "zmiana orientacji" nie była możliwa, a sam zna kilka osób homoseksualnych, które "doświadczyły zmian" dzięki Bożej łasce.
Pastor podziękował za zaproszenie w celu "merytorycznej współpracy" i zapowiedział, że chętnie z niego skorzysta.
Poniżej lista sygnatariuszy wspomnianego listu pastorów do prezydenta Pawła Adamowicza:
- Aleksander Bałuczyński – pastor, Kościół Chrześcijański „Nowe Pokolenie” w Gdyni
- Paweł Bartosik – pastor, Ewangeliczny Kościół Reformowany w Gdańsku
- Konrad Grondys – wikariusz, Zbór Kościoła Chrześcijan Baptystów w Sopocie
- Michał Hałas – pastor, Kościół Zielonoświątkowy Zbór "Eklezja" Gdynia
- Jarosław Jarosz – pastor, Kościół Adwentystów Dnia Siódmego w Gdańsku
- Piotr Jurago – przewodniczący rady, Zbór Chrześcijan Baptystów w Gdyni
- Wojciech Kasprzyk – pastor, Kościół Boży w Chrystusie w Gdańsku
- Dariusz Mach – pastor, Kościół Chrześcijański Słowo Wiary w Gdyni
- Robert Miksa – pastor, I Zbór Kościoła Chrześcijan Baptystów w Gdańsku
- Bogdan Palmowski – prezes Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Dobroczynnego w Gdyni
- Adrian Stróżek – pastor, II Zbór Kościoła Chrześcijan Baptystów w Gdańsku
- Maciej Strzyżewski – pastor, Kościół Uliczny w Gdańsku
- Mariusz Zając – pastor, Kościół Ewangeliczny Misja Łaski w Gdańsku
Na podstawie: Pbartosik.pl, Gdansk.pl