W 2017 roku Szumowski, obecnie minister zdrowia, a wówczas podsekretarz stanu w ministerstwie nauki i szkolnictwa wyższego, wystąpił na konferencji Impact'17. Przemówienie dotyczyło "biotechnologii i zdrowia cyfrowego".
Powiedział:
"W jednym ze swoich ostatnich wystąpień Bill Gates wskazywał obszary, w których uważa, że będzie największy przełom i w które uważa, że należy inwestować czas, pracę i fundusze. I to były obszary właśnie nauk o życiu, obszar IT, sztucznych inteligencji oraz energetyka".
Szumowski podkreślił wpływ nauk biomedycznych na życie społeczeństwa, gdzie "nowe technologie, nowe wdrożenia wpływają często na całe populacje".
Następnie stwierdził, że nauki te "dają rozwój ekonomiczny innowacyjnym gałęziom gospodarki, takim jak telemedycyna, innowacyjne leki czy cybernetyce i IT w naukach biomedycznych".
Jak wiadomo, to właśnie telemedycyna i innowacyjne leki są w centrum uwagi podczas obecnej pandemii koronawirusa.
Szumowski stwierdził następnie, że wdrożenie profilaktyki dla pacjentów, która będzie miała "realny skutek w polskiej populacji", zależy w dużym stopniu od sektora IT i wdrożenia sztucznej inteligencji.
- Bez IT sektor biotechnologiczny nie da rady - podsumował.
Jak wiadomo, Bill Gates, współzałożyciel Microsoftu, bardzo aktywnie angażuje się w farmaceutykę i produkcję szczepionek. Według niego, świat potrzebuje wobec pandemii od 7 do 14 miliardów dawek szczepionek.
Świat obiegły już jego głośne słowa o konieczności wprowadzenia cyfrowego certyfikatu odporności.
- Ostatecznie będziemy musieli mieć certyfikat dotyczący tego, kto jest ozdrowieńcem, a kto został zaszczepiony - stwierdził podczas rozmowy TED Talks transmitowanej na Facebooku pod koniec marca.
Wyjaśnił powód, dla którego taki certyfikat miałby powstać. Według niego, umożliwiłoby to bezpieczne podróżowanie po świecie pomimo zagrożenia.
- Nie chcemy, by ludzie jeździli po świecie w sytuacji, gdzie niektóre kraje nie będą miały tego (koronawirusa, red.) niestety pod kontrolą. A jednocześnie nie będziemy chcieli całkowicie zablokować możliwości, by ludzie tam jeździli, wracali i poruszali się. W końcu będzie więc cyfrowy dowód odporności, który pomoże w ponownym otwarciu się świata - oświadczył.
Obawy może budzić także projekt Gatesa dotyczący kropek kwantowych.
O projekcie tym pisał pod koniec ubiegłego roku magazyn "Scientific American".
Projekt ma za zadanie wykrywać czy dana osoba została zaszczepiona czy też nie. Miał dotyczyć dzieci.
"Wraz ze szczepionką dziecku zostanie wszczepione nieco barwnika niewidocznego dla ludzkiego oka, ale łatwo dostrzeganego przez specjalny filtr telefonu komórkowego połączony z aplikacją, która świeci bliską podczerwienią na skórę. Trwałość barwnika wynosi do pięciu lat" - można przeczytać w artykule.
Do grudnia system nie został przetestowany na dzieciach, ale, jak wskazano, zapewniłby on "szybki i łatwy dostęp do historii szczepień".
"Scientific American" stwierdza, że zespół naukowców Instytutu Technologii Massachusetts użył technologii kropek kwantowych - półprzewodnikowych nanokryształów, które odbijają światło i zostały stworzone, by opisywać komórki.
"Wykazano, że barwnik jest bezpieczny dla ludzi" - napisano.
Uczeni zamierzali dodać do kropek również bardziej szczegółowe informacje, takie jak choćby data szczepienia. Zespół chciałby wraz z nimi wprowadzić czujniki, które mogłyby śledzić inne aspekty zdrowotne, takie jak poziom insuliny przy cukrzycy.
Wspomniane przemówienie Łukasza Szumowskiego na konferencji Impact'17 można obejrzeć poniżej.
Na podstawie: Impact'17, Scientific American, TED Talks