Jak stwierdził, nie do końca spodziewał się tego, co wówczas poczuł.
- Zostałem wypełniony Duchem Świetym i to mnie przestraszyło. Powiedziałem: "chwileczkę, nie chciałem iść tak daleko, chcę się bawić" - wspomniał z uśmiechem.
Oczywiście dziś ma do tego zupełnie inne, bardziej chrześcijańskie podejście.
To zmieniające życie Washingtona doświadczenie nastąpiło w kościele West Angeles Church of God w Los Angeles na początku lat 80. Tamtego dnia podjął kluczową decyzję - posłuchał wezwania i wstał, by doświadczyć Boga.
- Poszedłem do kościoła z Robertem Townsendem i kiedy zabrzmiało wezwanie, by wyjść naprzód, powiedziałem: "pójdę tam i zobaczymy, co się wydarzy". Wszedłem do pokoju modlitwy i poddałem się, odpuściłem i doświadczyłem czegoś, czego nie doświadczałem nigdy w życiu. Pamiętam, jak później zadzwoniłem do mamy i powiedziałem jej: "wiesz co, czułem się tak, jakbym uniósł się w powietrze" - wspomniał aktor.
Denzel podkreślił, że wszystko to było wyjątkowym doświadczeniem. Dziś nie ma wątpliwości, że miało ono ponadnaturalny charakter. Aktor przyznał, że tamtego dnia do końca tego nie rozumiał. Nie był też całkiem przygotowany, by spełnić zobowiązanie, które podjął wobec Boga. Wiedział jednak, że znajduje się na właściwej drodze.
- To był uderzający moment, ale to nie było równoznaczne z tym, że reszta mojego życia przebiegnie tak, jak powinna. Choć następnego dnia byłem gotów pójść wszystkich zbawiać - wspomina.
Washington wyraził także wdzięczność matce, żonie i wielu innym osobom, które wielokrotnie za niego się modliły, dzięki czemu, jak jest przekonany, miał zapewnioną Bożą ochronę.
Aktor od dłuższego czasu otwarcie przyznaje się do swojej wiary. Nieraz wygłaszał także budujące i inspirujące kazania, a, jak wiadomo, w słowa tak znanych postaci, odbiorcy często tym uważniej się wsłuchują.
Denzel Washington jest żonaty z aktorką Paulettą Pearson od 1983 roku. Mają czworo dzieci.
Wspomniany live na Instagramie z udziałem aktora zamieszczamy poniżej.