Papież Franciszek skrytykował wzrost wydatków państw zachodnich na obronność w związku z inwazją Rosji na Ukrainę i uznał go za "szaleństwo". Wyraził opinię, że należy znaleźć inny sposób, by zrównoważyć władzę na świecie.
Papież Franciszek skrytykował wzrost wydatków państw zachodnich na obronność w związku z inwazją Rosji na Ukrainę i uznał go za "szaleństwo". Wyraził opinię, że należy znaleźć inny sposób, by zrównoważyć władzę na świecie.
Ten ewangeliczny pastor powiedział, że prezydent Rosji Władimir Putin to "szalejący nowy Hitler".
Te słowa papieża wywołały liczne komentarze i wątpliwości. Franciszek, zwracając się do uczestników Kongresu Papieskiej Edukacji "Gravissimum Educationis", nazwał rosyjskich żołnierzy, którzy atakują Ukrainę, "biedakami".
"Setki ukraińskich kobiet i dzieci, mając przy sobie niewiele więcej niż ubrania, idą ku nieznanej przyszłości. Po przyjeździe są zdumieni. Ludzie naklejają ukraińskie flagi na oknach samochodów i umieszczają napisy: "darmowe przejazdy do miejsca schronienia" - tak o sytuacji w naszym kraju piszą amerykańskie chrześcijańskie media. Dostrzegły one polską chęć pomocy dla uchodźców zza naszej wschodniej granicy.
Sekretarz generalny Rosyjskiego Aliansu Ewangelicznego Witalij Własenko wydał oświadczenie w związku z inwazją Rosji na Ukrainę.
Ukraińcy przeżywają szok - wyjawił Andrzej Stepanow - pastor Kościoła Chrześcijan Wiary Ewangelicznej Spichlerz w Warszawie.
- Na Ukrainie płyną rzeki krwi i łez. To nie jest tylko operacja militarna, ale wojna, która sieje śmierć, zniszczenie i nieszczęście - powiedział papież do wiernych zgromadzonych na placu św. Piotra w Watykanie. Nie potępił jednak bezpośrednio Rosji, która dokonała inwazji.
W czasie, gdy około 150 tysięcy rosyjskich żołnierzy stacjonuje przy granicy Ukrainy, Zachód przyznaje - inwazja jest bliska, być może nieunikniona. Czy Władimira Putina da się powstrzymać?
Bardzo niepokojące słowa premiera Wielkiej Brytanii - Borisa Johnsona. Jak stwierdził w wywiadzie dla BBC, zebrane do tej pory dowody wskazują, że Rosja planuje "największą wojnę w Europie od 1945 roku", a więc od zakończenia II Wojny Światowej.
Prorosyjscy separatyści ogłosili powszechną mobilizację w swoich samozwańczych republikach. Jednocześnie zarzucili Ukrainie plany ofensywy na ich terytoria. Kijów zaprzecza. Rosja, która zgromadziła przy ukraińskiej granicy według różnych doniesień od 120 do 150 tys. żołnierzy, prowadzi ćwiczenia, w tym wojsk jądrowych.
To już bardzo poważne ostrzeżenie przed możliwą rosyjską inwazją na Ukrainę. Według doniesień, mogłoby dojść do niej nawet w przyszłym tygodniu.
Rosja zgromadziła przy granicy z Ukrainą w sumie 130 tysięcy żołnierzy i ciężki sprzęt. Biały Dom ostrzega, że do inwazji może dojść już w lutym. Bezpośrednio przy granicy z Rosją, po stronie ukraińskiej, żyją chrześcijanie.