Powiedziano mu wtedy, że aresztowanie ma związek z przemytem broni. Nigdy wcześniej Sondergaard nie miał zarzutów z tym związanych.
Od tamtej pory duński kaznodzieja przebywa w więzieniu w miejscowości MacClenny na Florydzie, do którego kierowani są imigranci.
Teraz rzecznik zakładu karnego przekazał, że Sondergaard został aresztowany tak naprawdę w związku z przekroczeniem terminu ważności wizy. Nie został on oskarżony o przemyt broni, o czym mówiło się na początku.
Prawnicy Duńczyka podkreślają, że jest to niezwykle rzadkie, by służby imigracyjne aresztowały osobę czekającą na rozpatrzenie wniosku o azyl bez zarzutów i by dokonali tego agenci FBI i siły antyterrorystyczne.
Przekazali, że od czasu aresztowania ewangelista schudł 30 kilogramów.
Jak mówią, Bóg daje mu ponadnaturalną siłę i pokój. Torben ropoczął służbę w więzieniu i nadzoruje zespół wierzących, którzy organizują grupki biblijne. Wielu przyszło do Chrystusa, zostało uwolnionych i uzdrowionych.
Jak wskazano, Torben jest "pełen współczucia dla tych, którzy go prześladują". Powiedział, że najtrudniejsza jest dla niego rozłąka z żoną i dziećmi.
Obrońcy kaznodziei złożyli wniosek o wypuszczenie go na wolność.
Torben Sondergaard jest znanym na całym świecie ewangelistą, założycielem ruchu Ostatnia Reformacja, którego celem jest powrót chrześcijaństwa do Dziejów Apostolskich. Założył też służbę Jesus Center (Centrum Jezusa) w Danii, która wyszkoliła uczniów z 30 narodów, by głosili dobrą nowinę.
Ataki na jego służbę w Danii rozpoczęły się w 2016 roku. Wspomniane centrum zostało wtedy poddane śledztwu przez sześć agencji rządowych. Zajęto się także rodziną Sondergaarda, gdy przeszła na nauczanie domowe.
Duńska telewizja nakręciła dokument, który określał Torbena i innych liderów jego służby jako "radykalnie chrześcijańską" służbę.
Kaznodzieja uważa, że film zrujnował jego reputację w Danii. Po przyjeździe do Stanów Zjednoczonych w 2019 roku Sondergaard złożył wniosek o azyl i zamieszkał w Kalifornii, kontynuując swoją służbę.
Nie dostał żadnej odpowiedzi na swój wniosek azylowy. Dopiero pod koniec czerwca tego roku Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego wezwał go na spotkanie w Orlando na Florydzie.
Tam, jak mówi, usłyszał od agentów FBI, że zostaje zatrzymany w związku z przemytem broni z Meksyku, czemu stanowczo zaprzecza.
W Meksyku odbywają się zajęcia w ramach jego szkoły biblijnej.
- Wielu naszych pomocników odbywało podróż z Meksyku do Ameryki kilka razy w tygodniu, ale nikt z nich nie przemycał broni. Ja osobiście również nigdy nie miałem nic wspólnego z przemytem broni. Nic o przemycie nie wiem - oświadczył.
Na podstawie: CBN News