Na jego krytyczne słowa na temat skutków Reformacji oraz pentekostalizacji Kościoła (więcej: Abp Jędraszewski ostro o pentekostalizacji) odpowiedział już pastor Kościoła Chrześcijan Wiary Ewangelicznej Spichlerz - Andrzej Stepanow (więcej: Pastor Stepanow odpowiada abp. Jędraszewskiemu).
Teraz list otwarty do hierarchy wystosował Piotr Gąsiorowski - pastor Ewangalicznego Kościoła Metodystycznego w Krakowie. List nadesłał na naszą redakcyjną pocztę.
Oto on:
List otwarty do JE Arcybiskupa Marka Jędraszewskiego
Wypowiedź Metropolity krakowskiego ks. abp. Marka Jędraszewskiego wygłoszona w kolegiacie św. Anny w Krakowie na temat obchodów 500-lecia Reformacji.
Zapoznałem się z nią po powrocie z niezwykłej, ekumenicznej konferencji Serce Dawida. Pod jednym dachem mogłem uwielbiać Boga, słuchać nauczania i czuć się zachęconym przez tych, którzy choć należą do innej drużyny, to razem tworzymy zespół, którego kapitanem jest Bóg w Trójcy jedyny. Był to niezwykły, błogosławiony czas!
Po zapoznaniu się z wypowiedzią Metropolity poczułem się dotknięty i poruszony.
Mógłbym polemizować z uproszczoną i moim zdaniem zmanipulowaną historią opowiadającą drogę cywilizacji w kierunku gender, która rozpoczęła się, zdaniem Arcybiskupa, w postawie Reformatorów XVI wieku.
Mógłbym również polemizować z perspektywą krwawej Reformacji i wskazać na wcześniejsze, o ileż bardziej brutalne podziały i kontrowersje w obrębie chrześcijaństwa, rozpoczęte Schizmą Wschodnią.
Mógłbym polemizować i wskazać na pierwszego "łamiącego" modlitwę Jezusa w Wieczerniku.
Mógłbym polemizować i wskazać na ludzki, polityczny i finansowy aspekt rodzącego się znaczenia biskupstwa Rzymu we wczesnym średniowieczu, a tym samym Kościoła rzymskokatolickiego.
Mógłbym polemizować i wskazać na korzenie chrześcijaństwa, które nie znajdują się w Watykanie, ale w Chrystusie.
Jednak nie będę, bo z powagą traktuję modlitwę naszego Pana i Mistrza Jezusa Chrystusa. Nie chcę wzmacniać podziałów, które uznaję za efekt grzesznego postępowania człowieka. Chcę szanować i być świadectwem jedności ponad podziałami, więc opowiem pewną historię.
Miał 40 lat. Był dobrze wykształcony, utalentowany, pracowity. Swoją postawą zdobywał uznanie i sympatię swoich kolegów i współpracowników. Nie wszyscy z nim się zgadzali, ale szanowali go za to, co robił dla innych, znanych i nieznanych. Jego pomysły i rozwiązania poprawiały nie tylko komfort pracy jego kolegów, ale również poprawiały standard życia sąsiadów i nawet tych, którzy go nie znali. Stał się znany i popularny. Prawie połowa mieszkańców jego miasta zaliczała się do grona jego sympatyków. Żona postanowiła wyprawić mu uroczyste 40. urodziny. Impreza miała być huczna. Nie wszyscy mogli się pomieścić w jednym miejscu, więc urodziny miały odbywać się w kilku różnych lokalach, otwartych dla wszystkich, którzy chcieli świętować okrągły jubileusz. Zaproszono nawet tych, którzy nie we wszystkim zgadzali się z Jubilatem. Nagle niestety, tuż przed rozpoczęciem uroczystości, przedstawiciel tych, którzy myśleli trochę inaczej, stwierdził publicznie, że nie może świętować urodzin Jubilata, bo został on poczęty z gwałtu! Z dobrych źródeł wiedział, że Jubilata poczęto w gwałcie i zamieszaniu. Jego narodzinom towarzyszyło cierpienie i skandal...
Jestem protestanckim pastorem z tytułem dr teologii. Nie tylko nie mam zamiaru wybielać początków Reformacji, a nawet przyznam, że mam dość krytyczny stosunek do bezrefleksyjnych zachwytów nad Lutrem i tym, co się wydarzyło u zarania jego reformy. Każdy podział czy to powstanie Kościoła rzymskokatolickiego, który nie jest pierwszym Kościołem chrześcijańskim na świecie czy powstanie protestantyzmu rodziło się w cierpieniu i zmaganiach. Wiele fragmentów z historii CHRZEŚCIJAŃSTWA nie może być powodem do dumy. Nawet u podstaw samego chrześcijaństwa widzimy prześladowania i krwawe ofiary.
Jednak... to właśnie chrześcijaństwo to prawosławne i katolickie i protestanckie zmieniło i zmienia oblicze ziemi. Tej ziemi!
Księże Arcybiskupie, z szacunkiem odnoszę się do poglądów katolickich. Nie zgadzam się z częścią z nich. Nie przeszkadza mi to jednak modlić się i działać na rzecz zbliżenia między chrześcijanami. Aby szanować innych, nie muszę indoktrynować. Wiem, kim jestem i tym chcę służyć, a nie epatować wyższością i umacniać podziały. Proszę więc, nawet jeśli protestantyzm zrodził się w bólu i cierpieniu (i to nas łączy z wami katolikami, bo też tak się zrodziliście) o poszanowanie naszego wkładu w głoszenie ewangelii i nieumieszczanie nas w fundamencie wypaczeń współczesnej cywilizacji.
Proszę przyjąć od nas zaproszenie na obchody 500-lecia urodzin protestantyzmu. Dnia 6.11.2017 o godzinie 10 w kaplicy Ewangelicznego Kościoła Metodystycznego, Rynek Podgórski 2. To będzie nasze nabożeństwo. Bez prasy i innych gości. Gdyż nie zależy mi na medialnym zamieszaniu. Na co więc liczę? Na gest przyjaźni i szacunku i na wspólną modlitwę w naszej kaplicy.
Z wyrazami szacunku,
ks. dr Piotr Gąsiorowski
Zobacz także: Pastor Marcin Podżorski do charyzmatycznych katolików (WIDEO)