Celem urządzeń ma być wczesne rozpoznawanie zakażenia koronawirusem.
2200 osób, a więc jeden na dwudziestu obywateli księstwa, otrzymało już bransoletki. Mają one wysyłać dane dotyczące funkcjonalności organizmu takie jak temperatura skóry, szybkość oddechu i tętna czy obecność kaszlu do analizy przez szwajcarskie laboratorium.
W drugiej fazie zaplanowanej na jesień bransoletki mają zostać zaoferowane całej populacji Liechtensteinu - cytuje dziennik ministra spraw społecznych - Mauro Pedrazziniego (wg mediów szwajcarskich i niemieckich, w kolejnej fazie bransoletki otrzyma kolejnych 5 tys. obywateli).
"FT" zauważa, że choć bransoletka ma zostać założona wciąż niewielkiej liczbie osób, bo tylko obywatelom Liechtensteinu, to jednak podejście jego władz do kryzysu różni się od innych wysiłków na świecie mających śledzić rozprzestrzenianie się choroby, takich jak śledzenie danych z telefonów komórkowych.
Autor artykułu spodziewa się, że program może wzbudzić kontrowersje, jeśli chodzi o przekraczanie granic etycznych między zdrowiem publicznym a danymi osobistymi w czasie, gdy rządy starają się uzyskać informacje o stanie zdrowia ludności.
- To nauka i nie ma gwarancji, że to zadziała, ale jest prawdopodobne, że zadziała bardzo dobrze - mówi Pedrazzini.
I dodaje, że rząd Liechtensteinu i innych państw potrzebuje "systemów wczesnego ostrzegania, by radzić sobie z tym kryzysem".
"FT" zauważa, że w tym "ultrabogatym" alpejskim państewku zanotowano do tej pory zaledwie 80 przypadków Covid-19, jednak jego władze wprowadziły środki zapobiegawcze, które mają zapobiec przyszłym infekcjom.
Władze Liechtensteinu spodziewają się, że jesienią nastąpi druga fala zachorowań. Liczą, że dane zgromadzone dzięki 2 tys. bransoletek w najbliższych miesiącach pozwolą im skalibrować algorytmy, by rozpoznać dokładny wzór zmian w fizjologii, które mają pomóc rozpoznać przypadki Covid-19, nawet przed pojawieniem się widocznych objawów.
Drugie, szersze rozdanie bransoletek miałoby umożliwić osobom we władzach szybki kontakt i poddanie testom ludzi z niepokojącymi wynikami, a w przypadku potwierdzenia infekcji izolację i leczenie o wysokim priorytecie.
Minister Pedrazzini podkreśla, że wszelkie środki, które pomogą rządom szybko diagnozować i śledzić przyszłe przypadki koronawirusa, pomogą zrównoważyć zdrowie publiczne z pilną potrzebą uruchomienia gospodarek.
Projekt jest autorstwa szwajcarskich laboratoriów Dr Risch. Bransoletki ma zapewniać szwajcarska firma technologiczna Ava, która obecnie sprzedaje je na świecie jako pomoc da kobiet, by mogły monitorować swoje ciało pod kątem płodności.
Pedrazzini twierdzi, że rząd Liechtensteinu zamierza chronić prywatne dane uczestników programu.
- Ludzie będą musieli zadeklarować gotowość, by przekazać te dane - stwierdził.
Mają one być użyte tylko do celu walki z epidemią. Pedrazzini uspokaja, że nie jest to bransoletka "orwellowska".
Na podstawie: Financial Times, Focus.de